Polipy pęcherzyka
żółciowego budzą duże kontrowersje. Rozpowszechnienie ultrasonografii
spowodowało możliwość rozpoznawania bardzo subtelnych zmian w obrębie
pęcherzyka, gdyż jako takie nie dają tu one typowych objawów jak przykładowo w
kamicy. Polipem określamy tu miejscowe pogrubienie (uwypuklenie) błony śluzowej
nieprzemieszczające się wraz ze zmianą pozycji badanego. Zmiany te budzą zawsze niepokój. Czy to nie
rak? Czy operować się natychmiast czy czekać? Po pierwsze musimy mieć pewność,
że dobrze zdiagnozowano zmianę, czyli innymi słowy, czy robił badanie
doświadczony ultrasonografista, na dobrym sprzęcie. Niektórzy polipami nazywają
zmiany o średnicy powyżej 5 mm. Wśród polipów pęcherzyka wyróżniamy
cholesterolowe (ponad połowa przypadków), zapalne (2-10%) oraz gruczolaki
(2-27%). Tylko te ostanie mogą przekształcić się w raka. Kiedy więc wyciąć
pęcherzyk z polipami? Otóż wtedy gdy mają one więcej niż 10 mm średnicy, szybko
rosną (powiększyły się pomiędzy badaniami kontrolnymi), posiadają szeroką
podstawę i można uwidocznić w nich przepływ krwi, a także gdy współistnieją z
kamicą pęcherzyka. Mniejsze polipy obserwuje się wykonując badanie USG
(najlepiej w tym samym ośrodku) co 6 miesięcy.
Polipy jelita grubego
są chyba najlepiej poznane. Występują tu dwa zjawiska. Pierwsze to
polipowatość, czyli pojawienie się wielkiej (setki a nawet tysiące) ilości
polipów w obrębie okrężnicy. Mamy tu do czynienia z zespołami uwarunkowanymi
genetycznie, z których najbardziej znana jest rodzinna polipowatość gruczolakowata (ang. FAP). W tym miejscu musimy
zrobić pewna dygresję. Oprócz wspomnianego podziału na polipy uszypułowane i
przysadziste (kryterium kształtu) mamy do czynienia z polipami o różnej budowie
mikroskopowej. Są to więc polipy hiperplastyczne (przerostowe), zapalne,
hamartomatyczne (o nich za chwilę) oraz gruczolakowe. Te ostanie dzielą się
również ze względu na swoja budowę mikroskopową, ale przede wszystkim ze względu
na potencjał przekształcenia się w raka. Do tego tematu jeszcze wrócę. W
przypadku FAP jest w 100% pewne, że któryś z polipów przekształci się lub już
przekształcił się w raka. Nie ma innej metody leczenia jak wycięcie całego
jelita grubego. Na szczęście dzisiejsza technika chirurgiczna pozwala na
odtworzenie możliwości oddawania stolca droga naturalną po takim zabiegu,
dzięki wytworzeniu tzw. zbiorników jelitowych (proktokolektomia odtwórcza).
Istnieją inne, jeszcze rzadsze zespoły chorób genetycznych z obecnością polipów
jak np. zespól Peutz-Jeghersa, Cronkhite'a-Canady, Gardnera i inne. Tu często
prócz polipów występują przebarwienia
błon śluzowych, kostniaki i inne zaburzenia rozwojowe łącznie z zaburzeniami
umysłowymi. Dla tych ostatnich zespołów charakterystyczne są polipy
hamartomatyczne czyli mające niejednorodną i skomplikowaną budowę
histologiczną.
Drugie zjawisko to polipy pojedyncze (1-10) w jelicie. Czy dają one jakieś
objawy? Czasami tak i najczęściej jest to krew w stolcu i zazwyczaj wykrywane są podczas kolonoskopii
z tego powodu lub badania
profilaktycznego. Ważne jest to, że polipy gruczolakowe są prekursorem raka.
Proces ten trwa kilka-kilkanaście lat. Usunięcie polipa (polipektomia) w czasie
kolonoskopii przerywa ten proces, to tak jakby zastrzelić terrorystę nim zdoła
eksplodować śmiercionośny ładunek. Zabieg ten jest niebolesny (człowiek nie
"czuje od środka"). Każdy polip jest badany pod mikroskopem i patolog
ocenia jego skłonność do zrakowacenia. Ważna jest też ilość i wielkość polipów.
Od tego zależy kiedy odbędzie się badanie kontrolne. Pewne znaczenie ma też
fakt czy w rodzinie ktoś chorował na raka jelita lub inne nowotwory. Warto więc
zgłaszać się na kolonoskopię gdy tylko pojawia się niepokojące objawy lub
dostaniemy zaproszenie z NFZ.
Polipy przewodu pokarmowego w pigułce! Dla mnie świetna porcja informacji. Nie zastąpi to oczywiście wizyty u specjalisty. Może dzięki niej wreszcie się wybiorę, tak nakazuje rozsądek.
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
OdpowiedzUsuń