poniedziałek, 28 października 2013

POLIPY PRZEWODU POKARMOWEGO (CZĘŚĆ II)


Polipy pęcherzyka żółciowego budzą duże kontrowersje. Rozpowszechnienie ultrasonografii spowodowało możliwość rozpoznawania bardzo subtelnych zmian w obrębie pęcherzyka, gdyż jako takie nie dają tu one typowych objawów jak przykładowo w kamicy. Polipem określamy tu miejscowe pogrubienie (uwypuklenie) błony śluzowej nieprzemieszczające się wraz ze zmianą pozycji badanego.  Zmiany te budzą zawsze niepokój. Czy to nie rak? Czy operować się natychmiast czy czekać? Po pierwsze musimy mieć pewność, że dobrze zdiagnozowano zmianę, czyli innymi słowy, czy robił badanie doświadczony ultrasonografista, na dobrym sprzęcie. Niektórzy polipami nazywają zmiany o średnicy powyżej 5 mm. Wśród polipów pęcherzyka wyróżniamy cholesterolowe (ponad połowa przypadków), zapalne (2-10%) oraz gruczolaki (2-27%). Tylko te ostanie mogą przekształcić się w raka. Kiedy więc wyciąć pęcherzyk z polipami? Otóż wtedy gdy mają one więcej niż 10 mm średnicy, szybko rosną (powiększyły się pomiędzy badaniami kontrolnymi), posiadają szeroką podstawę i można uwidocznić w nich przepływ krwi, a także gdy współistnieją z kamicą pęcherzyka. Mniejsze polipy obserwuje się wykonując badanie USG (najlepiej w tym samym ośrodku) co 6 miesięcy.

Polipy jelita grubego są chyba najlepiej poznane. Występują tu dwa zjawiska. Pierwsze to polipowatość, czyli pojawienie się wielkiej (setki a nawet tysiące) ilości polipów w obrębie okrężnicy. Mamy tu do czynienia z zespołami uwarunkowanymi genetycznie, z których najbardziej znana jest rodzinna polipowatość gruczolakowata (ang. FAP). W tym miejscu musimy zrobić pewna dygresję. Oprócz wspomnianego podziału na polipy uszypułowane i przysadziste (kryterium kształtu) mamy do czynienia z polipami o różnej budowie mikroskopowej. Są to więc polipy hiperplastyczne (przerostowe), zapalne, hamartomatyczne (o nich za chwilę) oraz gruczolakowe. Te ostanie dzielą się również ze względu na swoja budowę mikroskopową, ale przede wszystkim ze względu na potencjał przekształcenia się w raka. Do tego tematu jeszcze wrócę. W przypadku FAP jest w 100% pewne, że któryś z polipów przekształci się lub już przekształcił się w raka. Nie ma innej metody leczenia jak wycięcie całego jelita grubego. Na szczęście dzisiejsza technika chirurgiczna pozwala na odtworzenie możliwości oddawania stolca droga naturalną po takim zabiegu, dzięki wytworzeniu tzw. zbiorników jelitowych (proktokolektomia odtwórcza). Istnieją inne, jeszcze rzadsze zespoły chorób genetycznych z obecnością polipów jak np. zespól Peutz-Jeghersa, Cronkhite'a-Canady, Gardnera i inne. Tu często prócz polipów występują  przebarwienia błon śluzowych, kostniaki i inne zaburzenia rozwojowe łącznie z zaburzeniami umysłowymi. Dla tych ostatnich zespołów charakterystyczne są polipy hamartomatyczne czyli mające niejednorodną i skomplikowaną budowę histologiczną.

Drugie zjawisko to polipy pojedyncze (1-10) w jelicie. Czy dają one jakieś objawy? Czasami tak i najczęściej jest to krew w stolcu  i zazwyczaj wykrywane są podczas kolonoskopii z tego  powodu lub badania profilaktycznego. Ważne jest to, że polipy gruczolakowe są prekursorem raka. Proces ten trwa kilka-kilkanaście lat. Usunięcie polipa (polipektomia) w czasie kolonoskopii przerywa ten proces, to tak jakby zastrzelić terrorystę nim zdoła eksplodować śmiercionośny ładunek. Zabieg ten jest niebolesny (człowiek nie "czuje od środka"). Każdy polip jest badany pod mikroskopem i patolog ocenia jego skłonność do zrakowacenia. Ważna jest też ilość i wielkość polipów. Od tego zależy kiedy odbędzie się badanie kontrolne. Pewne znaczenie ma też fakt czy w rodzinie ktoś chorował na raka jelita lub inne nowotwory. Warto więc zgłaszać się na kolonoskopię gdy tylko pojawia się niepokojące objawy lub dostaniemy zaproszenie z NFZ. 

2 komentarze:

  1. Polipy przewodu pokarmowego w pigułce! Dla mnie świetna porcja informacji. Nie zastąpi to oczywiście wizyty u specjalisty. Może dzięki niej wreszcie się wybiorę, tak nakazuje rozsądek.

    OdpowiedzUsuń