Zdecydowana większość chorób poza, co
oczywiste, urazami i niektórymi ostrymi infekcjami powstaje w dłuższym okresie
czasu. Dotyczy to również, jeśli nie zasadniczo schorzeń nowotworowych. Fakt
ten wykorzystywany jest przez naukowców i lekarzy dla tak zwanej wczesnej
diagnostyki nowotworów, czyli wykrycia ich w fazie, gdy są całkowicie wyleczalne. A
takie stadium ma każdy nowotwór. Nie wchodząc w szczegóły wygląda to mniej
więcej tak: na skutek działania czynników wewnętrznych (endogennych) takich jak
nasz materiał genetyczny, gdzie może być zapisana skłonność do pewnych typów nowotworów
oraz czynników zewnętrznych, o których za chwilę, dochodzi do przemiany zdrowej
komórki w komórkę nowotworową (zmiany na poziomie materiału genetycznego czyli
DNA). Komórka nowotworowa charakteryzuje się przede wszystkim tym, że może w
sposób nieograniczony dzielić się i „nie słucha” sygnałów, jakie napływają ze
strony organizmu, nakazujących jej zaprzestanie podziałów. Oczywiście posiadamy
mechanizmy, które potrafią bądź to naprawić uszkodzenie DNA, lub jeśli jest to
już niemożliwe nakazują komórce obumrzeć. To ostatnie zjawisko nazywamy
apoptozą. Niestety te mechanizmy obronne czasami zawodzą, zwłaszcza w starszym
wieku – stąd większość nowotworów występuje u ludzi starszych. Jeśli już
komórka taka „oszuka” organizm zaczyna rozwijać się guz nowotworowy. Proces ten
trwa dosyć długo czasami wiele lat, nie dając żadnych objawów. Okazuje się
jednak, że nie jest to do końca prawda i uważna obserwacja swojego ciała, a
także wiele nowoczesnych i nieinwazyjnych badań może wykryć raka już w takim
„przedobjawowym” stanie. Jeśli to się nie uda, guz rośnie dalej, powoli
atakując (naciekając) sąsiednie tkanki, a pojedyncze komórki odrywają się od
niego i z prądem krwi lub chłonki docierają do innych narządów powodując
przerzuty.
Jak zatem wykryć raka w fazie całkowicie uleczalnej? Czy jest to
możliwe? Odpowiedź jest twierdząca. A jej imię to profilaktyka.
Nauka udowodniła po wielokroć wpływ
wielu substancji i/lub zachowań człowieka na rozwój nowotworu. Kto nie słyszał
o szkodliwości palenia tytoniu, pyłu azbestowego czy nadmiaru alkoholu? Wszystko
to poddano szczegółowej analizie i opublikowano jako „Europejski Kodeks Walki z
Rakiem”. Zamieszczam poniżej link do niego.
http://www.kodekswalkizrakiem.pl/download/pdf/kodeks-pacjenci.pdf
Ten dokument warto znać, a przede
wszystkim stosować zawarte w nim zalecenia. Zbyt wiele razy obracamy w żart
niepalenie, odchudzanie się czy aktywność fizyczną. Problem w tym, że za
kilkanaście lat może być całkiem nie do śmiechu.
Zanim przejdziemy do omówienie „sygnałów”,
jakie wysyła nam nasze ciało, gdy coś niedobrego się dzieje kilka słów o profilaktyce.
Dzieli się ona na pierwotną, czyli właśnie przestrzeganie zasad „zdrowego stylu
życia” oraz wtórną, to jest poddawanie się badaniom profilaktycznym coraz
szerzej oferowanych przez szpitale, poradnie czy NFZ. Niestety odsetek osób
zgłaszających się na te darmowe badania jest przerażająco niski. W
naszym kraju słowo „rak”, nadal kojarzy się jednoznacznie ze śmiercią. Co
więcej krążą przedziwne poglądy-legendy, że nowotworu nie powinno się operować
bo „jak dostanie powietrza” to pewna śmierć w męczarniach. Ile razy zdarza się
lekarzom słyszeć od pacjenta: „Doktorze, a jak w tym badaniu okaże się, że mam
raka?”. No cóż - odpowiadam wówczas – przecież i tak by tam był nawet gdybyśmy
nie zrobili badania. Czy jeśli nie widziałem na własne oczy Muru Chińskiego to znaczy,
że go nie ma? Chowanie głowy w piasek to najgorsza decyzja. Teraz już wiemy, że
jest nowotwór, określimy dokładnie jak jest zaawansowany i zaczniemy go leczyć.
Im wcześniej, tym lepiej. Nie ma innej drogi!
Musimy jeszcze wspomnieć o tak
zwanych stanach przedrakowych. Jest to szereg chorób i stanów patologicznych,
które jeśli nie będą odpowiednio leczone z dużym prawdopodobieństwem
przekształcą się w nowotwór. Lista tych schorzeń jest długa i oczywiście nie
wymienimy wszystkich. Otyłość nie jest typowym stanem przedrakowym, lecz udowodniono,
że wyjątkowo sprzyja powstawaniu raka trzustki, narządów rodnych, pęcherzyka
żółciowego i innych organów. Typowo rak rozwija się na bazie wrzodziejącego
zapalenie jelita grubego, choroby Crohna, przełyku Barreta (związany z
refluksem przełykowo-żołądkowym i otyłością), niektórych polipów żołądka i
jelita grubego i wielu innych chorób. Pewne schorzenia związane są ze 100%
przekształceniem się w raka. Należy do nich polipowatość rodzinna jelita
grubego, gdzie jedynym leczeniem jest całkowite usuniecie tego organu.
Niezwykle ważne jest to, że dla tych stanów opracowano metody nadzoru
(najczęściej endoskopowego i/lub biochemiczne badania płynów ustrojowych),
pozwalające na wykrycie faktu zbliżającej się przemiany w raka i odpowiednia
interwencję – często małoinwazyjną np. laparoskopową.
W tym artykule skupimy się na
przewodzie pokarmowym. Jest on zespołem „rur” - przełyk, żołądek i jelito cienkie i grube do
których uchodzą substancje wytwarzane przez takie narządy jak ślinianki,
trzustka, wątroba. Nabłonek żołądka i jelit sam wytwarza wiele enzymów, które
służą trawieniu, a także wielką ilość innych czynników regulujących ich pracę.
Właściwie rzecz ujmując, przewód pokarmowy działa niezależnie od naszej woli, a
także posiada własny system kontroli nerwowej i hormonalnej. Tak skomplikowana
„maszyneria” ulega niestety awariom. Jedne są błahe i nie wymagają żadnego
leczenia, inne wręcz przeciwnie są zagrożeniem dla życia. Prawie zawsze jednak
organizm wysyła nam sygnały ostrzegawcze. Nie zawsze jest to silny ból, krwotok
czy inny wyraźny i niepokojący objaw. Czasami sygnał jest słaby i
niejednoznaczny i tylko konsultacja z lekarzem i badania dodatkowe pozwala na
jego odczytanie. Przyjrzyjmy się zatem owym znakom, aby choć w części nauczyć
się je czytać.
Łaknienie to chęć i gotowość przyjmowania pokarmów. Jego zaburzenia
są zazwyczaj wtórne do innych schorzeń. Każdy wie, że w czasie grypy, anginy
czy zaraz po operacji nie mamy ochoty na jedzenie. W niektórych przypadkach
zaburzenia łaknienia mają podłoże psychiczne, a przykładem jest anoreksja czy
wręcz przeciwnie patologiczne obżarstwo. W okresie ciąży występują zaburzenia,
które nazywamy łaknieniem opacznym polegające na nagłej potrzebie spożycia
niecodziennych posiłków lub dziwacznych zestawień pokarmów.
Od zaburzeń łaknienia należy
odróżnić utrudnienia w przyjmowaniu pokarmu. Tu musimy wprowadzić dwa terminy
medyczne dysfagię i odynofagię.
Pierwszy oznacza utrudnienie przełykania, drugi ból w czasie tego aktu.
Odynofagię najczęściej łączy się ze stanami zapalnymi gardła i przełyku. Może
jednak być sygnałem raka. Zawsze wymaga konsultacji laryngologa i gastrologa.
Dysfagia to objaw bardziej niepokojący. Może być następstwem chorób układu nerwowego
czy uchyłka przełyku, lecz najczęściej niestety jest objawem raka przełyku.
Kiedy utrudnienie przełykania dotyczy płynów (początkowo dotyczy pokarmów
stałych), zaawansowanie procesu może być duże.
Nieprzyjemny zapach z ust to dość częsta skarga wielu pacjentów.
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Po pierwsze zęby!!! Niestety
większość Polaków nie dba o nie. Próchnica dotyczy większości dorosłej
populacji, a o zębach dzieci lepiej nie pisać. Z innych przyczyn należy wymienić
choroby przełyku (uchyłki a nawet raka), refluks przełykowy choroby
metaboliczne. Dość często nie udaje się ustalić jednoznacznej przyczyny, a
niekiedy to tylko pacjent ma wrażenie niemiłego oddechu a w istocie nie ma to
miejsca.
Niepokojący wielu pacjentów nalot na języku może być związany z
zaniedbaniami higieny jamy ustnej, zwłaszcza u osób starszych i osłabionych.
Przy długotrwałej kuracji antybiotykami może być przejawem grzybicy. W
większości przypadków nie ma on związku z żadna chorobą.
Wzmożone ślinienie (niezwiązane ze spożywaniem posiłków) może być objawem
chorób przełyku w tym raka. Należy wtedy zawsze udać się do lekarza w celu
zdiagnozowania choroby.
Częstym, nieprzyjemnym i
niepokojącym chorego objawem jest zgaga.
Pod tym pojęciem rozumiemy uczucie pieczenia czy bólu w okolicy dolnej części
mostka, który może promieniować do pleców, barku czy szyi. Niekiedy ból jest
tak silny i ostry, że lekarz podejrzewając zawał kieruje chorego do szpitala.
Przyczyną tego jest zarzucanie treści
żołądka z kwasem solnym do przełyku (rzadziej występuje zarzucanie
treści alkalicznej z dwunastnicy). Wynika to z uszkodzenia z różnych przyczyn
mechanizmu zabezpieczającego w obrębie połączenia przełyku z żołądkiem. Po
wykluczeniu innych przyczyn bólów (choroba wieńcowa serca!) należy rozpocząć
leczenie u gastrologa.
Nudności i wymioty to właściwie ten sam objaw, ale o różnym stopniu
nasilenia. Przyczyn wymiotów jest wiele i wynikają one z bardzo różnych stanów
patologicznych, często nie mających żadnego związku z przewodem pokarmowym.
Pewne przeżycia psychiczne zwłaszcza o negatywnym zabarwieniu kończą się
wymiotami. Nie bez kozery mówimy że ktoś zwymiotował z obrzydzenia czy strachu.
Jednak większość wymiotów oznacza jakąś chorobę niekiedy błahą, lecz niestety czasami
ciężką. Ostre wymioty to skutek zapalenia błony śluzowej żołądka, ostrej
infekcji bakteryjnej tzw. zatrucia
pokarmowego, czy zatrucia substancjami wdychanymi czy połkniętymi. Długotrwałe
nudności są objawem, który należy zweryfikować badaniem endoskopowym. Chorych
zazwyczaj niepokoi to, że wymiotują żółcią. Prawda jest taka, że po zwróceniu
zawartości żołądka, w wymiocinach będzie znajdowała się żółć, która cofa się z
dwunastnicy do żołądka. Wymioty są również następstwem choroby wrzodowej,
zawłaszcza powrzodowego zwężenia odźwiernika (pojawiają się w około 30 min po
posiłku). Nudności wraz z silnymi bólami nadbrzusza to również klasyczny
symptom zapalenia trzustki. Wymioty treścią pokarmową a następnie jelitową z
towarzyszącym wzdęciem brzucha wskazują na niedrożność jelit. Jej przyczyna to
najczęściej uwięźnięte przepukliny lub guzy nowotworowe. Nudności poprzedzające ból w prawej dolnej
okolicy brzucha występują przy zapaleniu wyrostka robaczkowego.
Wymioty krwawe powstają w wyniku krwawienia z wrzodu żołądka lub dwunastnicy lub innych rzadszych stanów chorobowych jak np. żylaki przełyku. W przypadku krwawienia o mniejszym natężeniu, lecz równie niebezpiecznego, pojawia się tak zwany smolisty stolec, nazywany tak ze względu na czarne zabarwienie. W obu przypadkach potrzebna jest natychmiastowa interwencja endoskopowa lub chirurgiczna.
Pojawiające się osłabienie z niedokrwistością może
wskazywać na źródło przewlekłego pokrwawiania. Może to być guz żołądka lub
częściej jelita grubego. Taki objaw wymaga znalezienia przyczyny anemii, której
nigdy nie należy lekceważyć.
Wzdęcie brzucha towarzyszy wielu chorobom przewodu pokarmowego. Może wystąpić przy ataku kolki żółciowej czy zapaleniu trzustki. Wzdęcie, któremu towarzyszy zatrzymanie gazów i stolca to objaw zaburzenia przesuwania treści jelitowej, czyli niedrożności. Niedrożność należy intensywnie leczyć, zazwyczaj operacyjnie.
Zaparcie to objaw bardzo częsty. Najpierw należałoby powiedzieć
kilka słów o normie. Przyjmuje się, ze szeroko pojęta norma wypróżnień to jeden
stolec na trzy dni lub trzy stolce dziennie. Oczywiście dobrze jest, jeśli
stosunek ten wynosi1:1. W większości przypadków zaparcia wynikają z
nieodpowiedniej diety (brak błonnika!) , a także stylu życia (pośpiech i brak
czasu na wypróżnienie wtedy kiedy pojawia się potrzeba). Samo zaparcie nie jest
objawem niepokojącym. Bardziej niepokoi zmiana
charaktery wypróżnień. Przykładowo ktoś latami boryka się zaparciem, a
nagle zaczyna mieć biegunki. Rzadziej występuje równie niepokojąca sytuacja
odwrotna- nagle pojawiają się zaparcia, których nigdy nie było. Jeszcze jeden
objaw może świadczyć o powoli rozwijającym się guzie odbytnicy. To uczucie niepełnego wypróżnienia. Po wydaleniu stolca pozostaje uczucie „że coś
jeszcze zostało”. Zawsze konieczna jest pilna wizyta u chirurga.
Bardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń