sobota, 6 lipca 2013

WORECZEK NA BRZUCHU CZYLI STOMIA


W artykule dotyczącym raka jelita wspomnieliśmy, że podstawową metodą operacji wszystkich nowotworów jest ich wycięcie. Żeby zrozumieć ten fakt wyjaśnijmy czym właściwie jest nowotwór, zwany popularnie rakiem. Ta nazwa jest właściwa dla większości nowotworów, z pewnymi wyjątkami (rak to nowotwór pochodzenia nabłonkowego w odróżnieniu od np. nowotworu kości czyli mięsaka), więc będziemy używali jej wymiennie. Otóż  nowotwór to zmieniona tkanka organizmu np. jelita, wątroby, płuc, mózgu itp., która wymknęła się spod kontroli i dzieli się w niezwykle szybki  sposób rosnąc w właśnie w postaci guza. Co więcej, pojedyncze komórki odrywają się od guza i drogą krwi i chłonki docierają do innych narządów i tu dalej dzielą się powodując powstawanie przerzutów. Rosnący guz nowotworowy powoduje krwawienia, uciska ważne dla życia narządy, niszczy zdrowe tkanki występujące obok niego. Jego granice nie są ostre, choć niektóre guzy mają otoczkę, zwaną torebką, która oddziela go od zdrowych komórek. Większość nowotworów jednak „wżera się” głęboko w zdrowy narząd. Można to przyrównać do jemioły, która zapuszcza się głęboko w tkanki drzewa. Aby ją całkowicie usunąć należy obciąć również gałąź. Dlatego też gdy chcemy wyciąć guz w całości, musimy to zrobić w ten sposób, że wycinamy również otaczające go tkanki. Jeśli pozostawimy nawet kilka komórek rakowych nastąpi wznowa choroby. Im wcześniej wykryty nowotwór, tym naciekanie okolicy guza jest rzecz jasna mniejsze, co potwierdza jeszcze raz konieczność wczesnego wykrywania.  W przypadku guza odbytnicy może zaistnieć konieczność wycięcia mięśni zwieraczy odbytu, o których jeszcze wspomnimy. Takie postępowanie doprowadza do  założenia stomii. Ta możliwość odstrasza wielu pacjentów od wizyty u chirurga, gdyż wydaje im się że normalne życie ze stomią jest niemożliwe. Zobaczmy zatem jak bardzo się mylą.

Co to jest stomia?

To chirurgicznie zespolenie jakiejś części przewodu pokarmowego z powłokami ciała w innym miejscu niż normalny odbyt. Stąd często stosowana wymiennie nazwa „sztuczny odbyt”.  To określenie (choć niezbyt poprawne w języku medycznym) w dobry sposób charakteryzuje rolę stomii- to tu wydalany jest kał. O ile jednak w przypadku naturalnego odbytu jego mięśnie zwieracze, zapewniają nam panowanie nad wydaleniem stolca, tak w przypadku stomii takiego mechanizmu nie ma. Choć w pewnych przypadkach, o czym za chwilę, można osiągnąć pewną kontrolę nad wypróżnieniami ze stomii, najczęściej stolec wydala się bez naszej wiedzy. Ten właśnie element stanowi o tym, że pacjenci boją się stomii. Jak się przekonamy niepotrzebnie. 

Jakie są rodzaje stomii?

Może na początek jedna uwaga. Stomia to nie tylko zespolenie jelita z powłokami. Są też stomie moczowe (urostomia) czy tracheostomia na tchawicy. W tym jednak artykule mówimy używając skrótu myślowego tylko o stomii jelitowej. Ze względu na miejsce wykonania stomie dzielimy na ileostomie, wykonane na jelicie cienkim i kolostomie wykonane na jelicie grubym. Każda stomia może być czasowa, co oznacza że jest szansa na jej zlikwidowanie, lub ostateczna to jest pozostająca do końca życia. Stomie te różnią się nieco wyglądem. Ileostomia jest  to wynicowanie na długości około 2-3 cm jelita ponad poziom skóry. Treść wydzielająca się z tej stomii jest zawsze płynna.  Kolostomia jest bardziej płaska a jej treść to zazwyczaj normalny stolec.

Kiedy zachodzi konieczność wytworzenia stomii?

Jak wspomnieliśmy w naturalnym odbycie znajdują się mięśnie zwieracze, zależne od naszej woli. To dzięki nim możemy stolec lub gazy w miejscu i czasie nam odpowiadającym. Jeżeli zmiana chorobowa, najczęściej nowotwór, obejmuje swym zasięgiem te mięśnie, to należy je usunąć. W tym momencie nie ma już odwrotu i chory musi mieć założoną kolostomię ostateczną. Podkreślę tu jeszcze raz, że wcześnie wykryte nowotwory  odbytnicy najczęściej nie naciekają jeszcze zwieraczy i wytworzenie stomii nie jest konieczne. Jeżeli zmiana chorobowa lub na przykład rana jelita ( postrzał, pchnięcie nożem) umiejscawia się z dala od zwieraczy a jelito nie jest przygotowane do zabiegu (nie oczyszczone z kału), po usunięciu zmiany wykonujemy kolostomię czasową. Kał wydziela się przez stomię a naturalny odbyt „odpoczywa” . Zazwyczaj po 6 miesiącach likwiduje się  sztuczny odbyt i przywraca normalne oddawanie stolca. Taka stomię miał założoną Jan Paweł II po zamachu na jego życie w roku 1981.

Ileostomia to efekt całkowitego usunięcia jelita grubego. Taki zabieg wykonuje się w przypadkach wrzodziejącego zapalenie jelita grubego (colitis ulcerosa)  lub polipowatości rodzinnej (będą artykuły o tych chorobach). Coraz częściej stosuje się jednak specjalne typy operacji pozwalające na uniknięcie stałej ileostomii, poprzez wytworzenie sztucznej odbytnicy z jelita.  Nie zawsze jest to jednak możliwe, a każdy przypadek należy indywidualnie omówić z chirurgiem. Ileostomia może też być etapem leczenia nowotworu lub chorób zapalnych np., choroby Crohna czy colitis ulcerosa.  Zazwyczaj jest wtedy likwidowana po kilku miesiącach.

Jak traktować stomię?

Moim pacjentom zawsze powtarzam, że „sztuczny odbyt” należy traktować tak samo jak normalny. Można i trzeba go myć, a przede wszystkim dbać o skórę wokół niego. Skóra brzucha nie jest bowiem przyzwyczajona do obecności kału i łatwo ulega odparzeniom. Szczególne ważną role odgrywa tu odpowiedni sprzęt i ochrona skóry. Zaniedbanie nawet błahej zmiany może okazać się trudne do leczenia. Każde niepokojące zjawisko dotyczące stomii należy zgłaszać lekarzowi w Poradni Stomijnej. Takie Poradnie mieszczą się w każdym większym mieście, chociaż w zawieruchach reformy, system opieki nad chorym ze stomią nieco się zmienił, należy pytać o nie lekarzy chirurgów lub przedstawicieli NFZ. Od wielu już lat pacjenci  mają zapewniony wysokiej klasy sprzęt do zaopatrzenia stomii. Te popularnie zwane „woreczki” to zazwyczaj dwuczęściowy zestaw składający się z płytki nalepianej na skórę wokół stomii i worka do którego uchodzi kał. Płytka chroniąca skórę utrzymuje się średnio około 5 dni. Worek zmienia się w razie potrzeby. Sprzęt jednoczęściowy to worek samoprzylepny zmieniany raz lub dwa razy dziennie. Współczesny sprzęt jest dyskretny, nieprzepuszczalny dla zapachów i nie powoduje odparzeń skóry. Wspomniałem, że w przypadku kolostomii można osiągnąć  pewną regularność wypróżnień. Niekiedy w kilka miesięcy po operacji ustala się jedna pora opróżniania stomii, lub można to osiągnąć stosując irygacje (lewatywy).

Ze stomią można żyć. Zaświadczają o tym pacjenci zrzeszeni w Towarzystwie Chorych ze Stomią „Pol-Ilko”.  W Polsce jest ich kilkanaście tysięcy. Spotykają się w klubach, wymieniają poglądy i wspierają się nawzajem w trudnych chwilach. Walczą też o zwiększenie przydziału sprzętu i inne istotne dla nich sprawy. Są wśród nich ludzie wszystkich zawodów, także lekarze. Wielu sławnych ludzi, gwiazd telewizji, żyje od lat ze stomią. 

Stomia jest w wielu przypadkach ceną za życie, wysoką lecz wymierną. Nie bójmy się jej! Można z nią żyć i funkcjonować normalnie w społeczeństwie ciesząc się odzyskanym zdrowiem.

W Bydgoszczy Poradnia Stomijna mieści się w Szpitalu im. dr. Jana Biziela

1 komentarz:

  1. Ja zawsze kupuję woreczek z mocnym klejem i mam pewność, że mi się nie odklei nawet na basenie. Tu można więcej poczytać o woreczkach https://www.stomia.pl/pl/po-zabiegu/pielegnacja-stomii/sprzet-stomijny.

    OdpowiedzUsuń