poniedziałek, 29 lipca 2013

MITY I PRZESĄDY W MEDYCYNIE.


Jestem naiwny. Myślałem bowiem, że w XXI wieku, który trwa już ponad dekadę społeczeństwo będzie kształtować swoje zachowania zdrowotne w oparciu o rzetelną wiedzę medyczną i ogólną. Jednak, gdy z ust pielęgniarki, a więc osoby w jakimś sensie odpowiedzialnej za edukację zdrowotną, usłyszałem, że przyczyną występowania pasożytów przewodu pokarmowego (np. owsików czy tasiemca) jest  jedzenie słodyczy, załamałem się. Pomyślałem sobie: na nic nasza praca popularyzatorska,  na nic cała edukacja zdrowotna w radiu i telewizji. Postanowiłem jednak napisać te parę słów, aby wyjaśnić kilka przesądów dotyczących zdrowia i życia. Niektóre z nich są tak głupie, że trudno doszukać się nawet przyczyny ich powstania, inne zrodziły się prawdopodobnie ze złego rozumienia niektórych zasad medycyny i nadal pokutują wśród pacjentów. Część przesądów jest niegroźna, na przykład czerwona wstążeczka przy wózku dziecka, aby ochronić je przed „złem” . Inne śmieszą jak na przykład to, że gospodyni, która ma miesiączkę nie uda się ciasto. Istnieją jednak takie mity, które odciągają od prawidłowego leczenia lub prowadzą wprost w objęcia choroby. To już nie jest ani głupie ani śmieszne, lecz przerażające.

Najwięcej  przesądów dotyczy nowotworów, ciąży i porodu oraz pielęgnacji dzieci. Jasne, że dzieci nie powinny jeść zbyt dużo słodyczy, lecz nie dlatego że powstają wskutek tego robaki. Pasożyty przewodu pokarmowego to choroba brudnych rąk, podobnie jak żółtaczka zakaźna typu A, zatrucie salmonellą czy do pewnego stopnia zakażenie bakterią Helicobacter pylori, która powoduje wrzody dwunastnicy i żołądka. Każmy więc dziecku przed zjedzeniem cukierka umyć ręce i starajmy się wyrobić w nim taki nawyk.

Biedne maleństwa w naszym społeczeństwie są nie tylko pozbawiane, ze strachu przed pasożytami, słodyczy.  Nie obcina im się włosów do pierwszych urodzin, ze strachu przed utratą rozumu. Paznokci tym samym niemowlakom nie należy obcinać nożyczkami tylko obgryzać! Smacznego!

Słysząc podobne brednie mam wrażenie, że ci którzy to wymyślili i praktykują mieli obcinane włosy w dzieciństwie i to bardzo często.

Płacz dziecka może być spowodowany zdaniem „specjalistów” tzw. przełamaniem. Konia z rzędem temu , kto wyjaśni o co tu chodzi. Jakby nie było jest również na to rada. Dziecko należy „przemierzyć”,  to jest zetknąć jego prawy łokieć z lewym kolanem i odwrotnie. Nie wiem czy pomoże na  płacz, ale wizyta u ortopedy pewna.

Pewną trudność niektórym matkom może sprawić również wizyta patronażowa położnej.  Nie wolno bowiem mierzyć wzrostu dziecka , gdyż „mierzy się wtedy trumnę”. Nie muszę dodawać, że określenie wzrostu dziecka jest konieczne do badania prawidłowości jego rozwoju.

Ciąża jest okresem, który zwłaszcza upodobały sobie wszelkiej maści złe moce. Ciężarnej nie wolno przechodzić pod linkami na bieliznę, bo dziecko urodzi się uduszone pępowiną. Odradzałbym również kobietom spodziewającym się dziecka przebywania w pomieszczeniach z kominkiem czy kuchnią węglową. Spojrzenia na ogień może spowodować powstanie naczyniaka twarzy ( plamy na skórze sino-bordowego koloru). Co ciekawsze, wiele kobiet wierzących w te niegroźne bajeczki pali papierosy, pije alkohol i zażywa wiele leków bez uzgodnienia z lekarzem. Proszę odpowiedzieć co jest bardziej szkodliwe?   

Na szczęście wiele „dobrych rad” nie jest już popularne. Większość młodych kobiet myje się i bierze prysznic w czasie  krwawienia miesięcznego, choć nie brakuje i takich, które uważają że jest to szkodliwe. Tak ogólnie w zużyciu wody i mydła nie należymy do czołówki europejskiej, co wyraźnie czuć w środkach komunikacji miejskiej.

Sfera pożycia seksualnego nawet dla dorosłych jest niekiedy niezgłębiona tajemnicą. Brak rzetelnej wiedzy przekazanej bezstronnie w szkole, powoduje koszmarne następstwa. Młode dziewczęta uważają na przykład, że w czasie pierwszego stosunku nie można zajść w ciążę. Niestety wiele z nich przekonało się, że prawda jest niestety inna. Nie chce rozwijać tego tematu i odbierać chleba prof. Starowiczowi, lecz poziom niewiedzy w tym zakresie jest istotnie przerażający. Z przykrością stwierdzam, że próby wprowadzenia do nauczania przedmiotu porządkującego  te sprawy w naszym kraju są poczytywane jako nauka rozpasania seksualnego. Żałosne.  

Wielu ludzi twierdzi że, jak „rak dostanie powietrza” ( chory będzie operowany), to spowoduje szybszy zgon  i w związku z tym nowotworów nie należy operować. Jak starałem się wyjaśniać w poprzednich artykułach nie jest to prawda. Wcześnie wykryty i prawidłowo zoperowany i leczony onkologicznie nowotwór jest uleczalny. Jednak istnieją podstawy takiego mitu. W przypadkach nowotworów w końcowym stadium , zaniedbanych przez chorego czy lekarza, rzeczywiście operacja, która nie leczy może przyspieszyć rozwój choroby , bo jedynie osłabia organizm. Współczesne jednak metody diagnozowania, pozwalają na uniknięcie niepotrzebnych już operacji lub zastosowanie takich technik, które pozwolą na złagodzenie cierpienia. Przypomnę raz jeszcze, że rak wcześnie wykryty jest zawsze uleczalny.  

Wiele jest dziwacznych przesądów dotyczących zdrowia, życia , narodzin i śmierci człowieka. Możemy się z nich śmiać, wierzyć w nie jak w czarnego kota, lecz nigdy powtarzam nigdy nie powinny one nam szkodzić. Pytajmy lekarza czy nasze postępowanie jest słuszne, zwłaszcza w przypadkach dzieci, gdyż one w przyszłości mogą nie wybaczyć nam tego, że byliśmy przesądni, mijając na wózku inwalidzkim czarnego kota (tak na wszelki wypadek).

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz