Jestem naiwny. Myślałem bowiem, że
w XXI wieku, który trwa już ponad dekadę społeczeństwo będzie kształtować swoje
zachowania zdrowotne w oparciu o rzetelną wiedzę medyczną i ogólną. Jednak, gdy
z ust pielęgniarki, a więc osoby w jakimś sensie odpowiedzialnej za edukację
zdrowotną, usłyszałem, że przyczyną występowania pasożytów przewodu pokarmowego
(np. owsików czy tasiemca) jest jedzenie
słodyczy, załamałem się. Pomyślałem sobie: na nic nasza praca popularyzatorska, na nic cała edukacja zdrowotna w radiu i
telewizji. Postanowiłem jednak napisać te parę słów, aby wyjaśnić kilka przesądów
dotyczących zdrowia i życia. Niektóre z nich są tak głupie, że trudno doszukać
się nawet przyczyny ich powstania, inne zrodziły się prawdopodobnie ze złego
rozumienia niektórych zasad medycyny i nadal pokutują wśród pacjentów. Część
przesądów jest niegroźna, na przykład czerwona wstążeczka przy wózku dziecka,
aby ochronić je przed „złem” . Inne śmieszą jak na przykład to, że gospodyni,
która ma miesiączkę nie uda się ciasto. Istnieją jednak takie mity, które
odciągają od prawidłowego leczenia lub prowadzą wprost w objęcia choroby. To
już nie jest ani głupie ani śmieszne, lecz przerażające.
Najwięcej przesądów dotyczy nowotworów, ciąży i porodu
oraz pielęgnacji dzieci. Jasne, że dzieci nie powinny jeść zbyt dużo słodyczy,
lecz nie dlatego że powstają wskutek tego robaki. Pasożyty przewodu pokarmowego
to choroba brudnych rąk, podobnie jak żółtaczka zakaźna typu A, zatrucie
salmonellą czy do pewnego stopnia zakażenie bakterią Helicobacter pylori, która
powoduje wrzody dwunastnicy i żołądka. Każmy więc dziecku przed zjedzeniem cukierka
umyć ręce i starajmy się wyrobić w nim taki nawyk.
Biedne maleństwa w naszym
społeczeństwie są nie tylko pozbawiane, ze strachu przed pasożytami,
słodyczy. Nie obcina im się włosów do
pierwszych urodzin, ze strachu przed utratą rozumu. Paznokci tym samym
niemowlakom nie należy obcinać nożyczkami tylko obgryzać! Smacznego!
Słysząc podobne brednie mam
wrażenie, że ci którzy to wymyślili i praktykują mieli obcinane włosy w
dzieciństwie i to bardzo często.
Płacz dziecka może być spowodowany
zdaniem „specjalistów” tzw. przełamaniem. Konia z rzędem temu , kto wyjaśni o
co tu chodzi. Jakby nie było jest również na to rada. Dziecko należy
„przemierzyć”, to jest zetknąć jego
prawy łokieć z lewym kolanem i odwrotnie. Nie wiem czy pomoże na płacz, ale wizyta u ortopedy pewna.
Pewną trudność niektórym matkom
może sprawić również wizyta patronażowa położnej. Nie wolno bowiem mierzyć wzrostu dziecka ,
gdyż „mierzy się wtedy trumnę”. Nie muszę dodawać, że określenie wzrostu
dziecka jest konieczne do badania prawidłowości jego rozwoju.
Ciąża jest okresem, który zwłaszcza
upodobały sobie wszelkiej maści złe moce. Ciężarnej nie wolno przechodzić pod
linkami na bieliznę, bo dziecko urodzi się uduszone pępowiną. Odradzałbym
również kobietom spodziewającym się dziecka przebywania w pomieszczeniach z
kominkiem czy kuchnią węglową. Spojrzenia na ogień może spowodować powstanie
naczyniaka twarzy ( plamy na skórze sino-bordowego koloru). Co ciekawsze, wiele
kobiet wierzących w te niegroźne bajeczki pali papierosy, pije alkohol i zażywa
wiele leków bez uzgodnienia z lekarzem. Proszę odpowiedzieć co jest bardziej
szkodliwe?
Na szczęście wiele „dobrych rad”
nie jest już popularne. Większość młodych kobiet myje się i bierze prysznic w
czasie krwawienia miesięcznego, choć nie
brakuje i takich, które uważają że jest to szkodliwe. Tak ogólnie w zużyciu wody
i mydła nie należymy do czołówki europejskiej, co wyraźnie czuć w środkach
komunikacji miejskiej.
Sfera pożycia seksualnego nawet dla
dorosłych jest niekiedy niezgłębiona tajemnicą. Brak rzetelnej wiedzy
przekazanej bezstronnie w szkole, powoduje koszmarne następstwa. Młode
dziewczęta uważają na przykład, że w czasie pierwszego stosunku nie można zajść
w ciążę. Niestety wiele z nich przekonało się, że prawda jest niestety inna.
Nie chce rozwijać tego tematu i odbierać chleba prof. Starowiczowi, lecz poziom
niewiedzy w tym zakresie jest istotnie przerażający. Z przykrością stwierdzam, że
próby wprowadzenia do nauczania przedmiotu porządkującego te sprawy w naszym kraju są poczytywane jako
nauka rozpasania seksualnego. Żałosne.
Wielu ludzi twierdzi że, jak „rak
dostanie powietrza” ( chory będzie operowany), to spowoduje szybszy zgon i w związku z tym nowotworów nie należy
operować. Jak starałem się wyjaśniać w poprzednich artykułach nie jest to
prawda. Wcześnie wykryty i prawidłowo zoperowany i leczony onkologicznie
nowotwór jest uleczalny. Jednak istnieją podstawy takiego mitu. W przypadkach
nowotworów w końcowym stadium , zaniedbanych przez chorego czy lekarza,
rzeczywiście operacja, która nie leczy może przyspieszyć rozwój choroby , bo
jedynie osłabia organizm. Współczesne jednak metody diagnozowania, pozwalają na
uniknięcie niepotrzebnych już operacji lub zastosowanie takich technik, które
pozwolą na złagodzenie cierpienia. Przypomnę raz jeszcze, że rak wcześnie wykryty jest zawsze uleczalny.
Wiele jest dziwacznych przesądów
dotyczących zdrowia, życia , narodzin i śmierci człowieka. Możemy się z nich
śmiać, wierzyć w nie jak w czarnego kota, lecz nigdy powtarzam nigdy nie
powinny one nam szkodzić. Pytajmy lekarza czy nasze postępowanie jest słuszne,
zwłaszcza w przypadkach dzieci, gdyż one w przyszłości mogą nie wybaczyć nam
tego, że byliśmy przesądni, mijając na wózku inwalidzkim czarnego kota (tak na
wszelki wypadek).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz